Telefon

67 353 23 10

Ubezpieczenia na życie

Ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Problem wysokości opłat likwidacyjnych.

Ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (w potocznym języku często mylnie nazywane polisolokatami ) to ubezpieczenia osobowe, które łączą w sobie element ochronny z inwestycyjnym. Składka wpłacana przez konsumenta w ramach ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym przeznaczana jest na dwa cele. Pierwsza część składki służy ochronie ubezpieczeniowej i wypłacie świadczenia pieniężnego zagwarantowanego w przypadku wystąpienia określonych w umowie zdarzeń. Druga część inwestowana jest w ubezpieczeniowe fundusze kapitałowe.

Wskazany produkt finansowo-ubezpieczeniowy miał stanowić bezpieczną alternatywę dla innego rodzaju inwestycji, a dodatkowo przynosić znacznie większe korzyści od lokat bankowych. Mimo zapewnień doradców finansowych, fundusze kapitałowe nie generowały zysków, zaś ochrona ubezpieczeniowa okazywała się pozorna. Polisy z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym stały się swoistą „pułapką inwestycyjną”, klienci zamiast zarabiać tracili, zaś z uwagi na wysokie opłaty likwidacyjne wcześniejsze rozwiązanie umowy skutkowało utratą wszystkich oszczędności bądź ich znacznej części.

Umowa ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym ma z reguły charakter długoterminowy. Tego typu umowy zawierane są na okres dziesięciu a nawet trzydziestu lat. W ramach umowy ubezpieczony zobowiązuje się wpłacić jednorazowo składkę lub dokonywać regularnych (najczęściej miesięcznych) wpłat. W celu ograniczenia możliwości rezygnacji z umowy i tym samym zmuszenia klienta do regularnych wpłat, do umów wprowadzono opłatę likwidacyjną (w niektórych umowach zastąpioną przez służące tym samym celom świadczenie wykupu). W pierwszych latach od zawarcia umowy przy próbie wycofania środków z takiego produktu ubezpieczyciel miał prawo potrącić znaczną część, a nawet 100 % zgromadzonych środków. Z czasem wysokość opłaty likwidacyjnej spadała, w ostatnim roku umowy najczęściej wynosiła kilka lub 0%.

Biorąc pod uwagę typowy trzydziestoletni okres obowiązywania umowy oraz brak wymiernych zysków z inwestycji, nie dziwi fakt, iż większość klientów dąży do rozwiązania umowy przed upływem terminu jej obowiązywania. Jak wynika z raportu Rzecznika Finansowego „Ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym” , na podstawie postępowań skargowych dotyczących umów z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym zawartych w latach 1998–2004 można stwierdzić, iż tylko niewielka część inwestycji zakończyła się zyskiem, przy czym zysk ten również nie spełniał oczekiwań inwestorów.

Z uwagi na ogromną skalę złych praktyk związanych z funkcjonowaniem ubezpieczeń na życie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi, Rzecznik Finansowy w sporządzonym raporcie wyraził opinię, iż „ubezpieczenia te w przeważającej części okazały się być pułapką inwestycyjną, drenującą portfele klientów. Było to działanie perfekcyjne, sprawiające wrażenie systemowego wprowadzania w błąd, zaplanowanego i realizowanego w majestacie prawa, przy biernej postawie regulatorów.”

Rzecznik Finansowy wskazuje, iż w sytuacji rozczarowania konsumentów produktem, korporacje najczęściej bronią się argumentem, iż klient podpisał deklarację przystąpienia do umowy i stosowne oświadczenie o zapoznaniu się z treścią umowy i jej zrozumieniu. Nie sposób jednak nie zgodzić się z wnioskami wypływającymi z raportu, iż osoba nieobeznana w kwestiach inwestycyjnych nie była w stanie odkryć ryzyk prawnych i finansowych tkwiących w umowie. Przeciętna liczba stron takiej umowy wynosiła bowiem 30–60 kart tekstu pisanego małą czcionką. Dodatkowo częste było stosowanie rozczłonkowania umowy na część zasadniczą, tabele i regulaminy, zaś sama treść umowy cechowała się znacznym stopniem skomplikowania.

Wbrew stanowisku ubezpieczycieli, podpisanie przez konsumenta tego typu oświadczeń i deklaracji, nie wyklucza możliwości wystąpienia z roszczeniem o zwrot opłat likwidacyjnych pobranych w związku z przedterminowym rozwiązaniem umów ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Z uwagi na konstrukcję poszczególnych umów ubezpieczenia, podstawą roszczeń możne być:

1.stosowanie niedozwolonych postanowień umownych (tzw. abuzywność postanowień umownych),

2.bezwzględna nieważność umowy,

3.nieważność względna.

Sądy coraz częściej przychylają się do stanowiska, że pobieranie rażąco wysokich opłat likwidacyjnych jest bezprawne. Postanowienia umowne dotyczące opłat likwidacyjnych naruszają art. 3851 § 1 Kodeksu Cywilnego (dalej k.c.) oraz art. 3853 k.c. W wypadku uznania, iż stosowane regulacje stanowią klauzule niedozwolone, ubezpieczyciel nie może skutecznie powoływać się na te postanowienia.

Pobieranie opłat likwidacyjnych, czy też odpowiednio zatrzymywanie określonej części zgromadzonych środków, jest wielokrotnie uzasadniane przez zakłady ubezpieczeń wysokimi kosztami wstępnymi związanymi z zawarciem umowy ubezpieczenia, w tym w szczególności kosztami akwizycji, wdrożenia produktu lub też innymi szeroko pojętymi kosztami prowadzonej przez ubezpieczyciela działalności gospodarczej.

Przedstawione powyżej stanowisko ubezpieczycieli jest błędne. Przedsiębiorca może co prawda stosować postanowienia wzorca umownego określające zasady odpowiedzialności finansowej konsumenta w przypadku wcześniejszego wypowiedzenia umowy, jednak zasady tej odpowiedzialności muszą pozostawać w związku z kosztami i ryzykiem przedsiębiorcy . Opłata likwidacyjna musi znajdować odbicie w świadczeniu towarzystwa ubezpieczeniowego na rzecz ubezpieczonego. Wymóg ekwiwalentności świadczeń wynika z samej istoty umowy ubezpieczenia, która jest umową wzajemną. W związku z tym, możliwe byłoby jedynie pobranie takiej opłaty, która pokrywałaby koszty związane z rozwiązaniem umowy. W orzecznictwie wskazuje się, iż w szczególności nie są takimi kosztami koszty działalności akwizycyjnej, prowizji agentów oraz inne koszty związane z zawarciem umowy.

Z uwagi na stanowisko ubezpieczycieli w kwestii wcześniejszego rozwiązania umów ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, niejednokrotnie jedynym sposobem odzyskania oszczędności jest wystąpienie na drogę sądową. Coraz liczniejsze procesy wytaczane przez klientów rozczarowanych oferowanymi produktami ubezpieczeniowymi wskazują, iż konsument nie jest bezbronny w sporze z ubezpieczycielem, zaś sądowe dochodzenie nienależnie pobranych opłat likwidacyjnych daje duże szanse na wygraną.

Ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (w potocznym języku często mylnie nazywane polisolokatami[1]) to ubezpieczenia osobowe, które łączą w sobie element ochronny z inwestycyjnym. Składka wpłacana przez konsumenta w ramach ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym przeznaczana jest na dwa cele. Pierwsza część składki służy ochronie ubezpieczeniowej i wypłacie świadczenia pieniężnego zagwarantowanego w przypadku wystąpienia określonych w umowie zdarzeń. Druga część inwestowana jest w ubezpieczeniowe fundusze kapitałowe.

Wskazany produkt finansowo-ubezpieczeniowy miał stanowić bezpieczną alternatywę dla innego rodzaju inwestycji, a dodatkowo przynosić znacznie większe korzyści od lokat bankowych. Mimo zapewnień doradców finansowych, fundusze kapitałowe nie generowały zysków, zaś ochrona ubezpieczeniowa okazywała się pozorna. Polisy z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym stały się swoistą „pułapką inwestycyjną”, klienci zamiast zarabiać tracili, zaś z uwagi na wysokie opłaty likwidacyjne wcześniejsze rozwiązanie umowy skutkowało utratą wszystkich oszczędności bądź ich znacznej części.

Umowa ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym ma z reguły charakter długoterminowy. Tego typu umowy zawierane są na okres dziesięciu a nawet trzydziestu lat. W ramach umowy ubezpieczony zobowiązuje się wpłacić jednorazowo składkę lub dokonywać regularnych (najczęściej miesięcznych) wpłat. W celu ograniczenia możliwości rezygnacji z umowy i tym samym zmuszenia klienta do regularnych wpłat, do umów wprowadzono opłatę likwidacyjną (w niektórych umowach zastąpioną przez służące tym samym celom świadczenie wykupu). W pierwszych latach od zawarcia umowy przy próbie wycofania środków z takiego produktu ubezpieczyciel miał prawo potrącić znaczną część, a nawet 100 % zgromadzonych środków. Z czasem wysokość opłaty likwidacyjnej spadała, w ostatnim roku umowy najczęściej wynosiła kilka lub 0%.

Biorąc pod uwagę typowy trzydziestoletni okres obowiązywania umowy oraz brak wymiernych zysków z inwestycji, nie dziwi fakt, iż większość klientów dąży do rozwiązania umowy przed upływem terminu jej obowiązywania. Jak wynika z raportu Rzecznika Finansowego „Ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym”[2], na podstawie postępowań skargowych dotyczących umów z ubezpieczeniowym funduszem

[1] Polisolokata to odrębny produkt, stanowi umowę ubezpieczenia na życie i dożycie, z reguły niemająca charakteru długoterminowego. Istotną cechą różniącą polisolokaty od umów ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym jest możliwość odstąpienia konsumenta od polisolokaty w dowolnym momencie bez ponoszenia w związku z tym kosztów np. w postaci opłaty likwidacyjnej (zob. https://uokik.gov.pl/download.php?plik=17047).

[2] II Raport Rzecznika Finansowego – Ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (data publikacji 31.03.2016 r.) [w:] https://rf.gov.pl